czwartek, 17 lipca 2008

Wilelka jumpreza Empire ...

W ostatni weekend mielsmy wielka impreze forumową. Akurat Loana,Dione, Dorfi i ja stanowilismy wielka grupe pod wezwaniem Halsztuka, Salonu i Ogrodu. A salonowo pojawiła się Anaru, BeeMeR z Monika i Natalka no i ogrodowa Elbereth . W ramach przyległości pojawił się mąż Loany :D
Impreza udała sie bardzo, chociaz zarobiłam się jak dziki osioł. W menu miałam sałatke brokułową i grecką, pieczone na 2 gary, szasżłyki, zapiekanke rybna, 2 ciasta (sernik i korzenne), i kilka innych potraw, ktorych juz nie pamietam...

Ogolnie było super. Pogoda troche nas postraszyla (po 3 razie przenoszenia całego żarcia z pola do domu i z domu na pole poszlismy na zywiol i wszystko zostawilismy na zewnatrz ;D), ale potem doppisała na medal.
W nocy pogaduchy do białego rana. Loana i El przegadaly do 8 rano, ale ja byłam tak przerazliwie padnieta - ze odplywalam co jakis czas w objęciach Morfeusza. Ostatecznie oddałam się Mu o 4 rano :D W niedziele zrobiłyśmy poprawiny w Kraku. Niemiłosiernie spóźnione. Przy czekoladzie doplotkowałyśmy się z Admete i Deanarielka. Impreza zakonczyla sie wielka ulewa.
Juz zaczelysmy rozmowy na temat przyszlorocznego spotkania - pod Bagatela przyszedl mi na mysl wspolny wypad do teatru na Mayday :D






Brak komentarzy: