Jak w tytule. Dzisiaj brat spytał, czy chcę. Głupie pytanie, nie? Toż ta kruszynka tak podbiła nasze serca, ze to dla mnie po prostu zaszczyt jest i już.
Troche sie obawiam, bo chciałabym być najlepszą chrzestną na świecie, ale w razie wpadek już mnie tam Przemek bedzie do pionu stawiał :D
Z cała pewnoscią zamiast wydawać kase na filmy i dzińdziboły pasmanteryjne (w tym miesiącu - wolę nie myśleć...) będę wydawać na Mirabelkę. W sumie bez chrzestnowania też bym wydawała, znając się :D A za kilka lat będziemy z Małą razem lepić, malować, kleić różne różności. Wreszcie będę miała z kim robic ozdoby świąteczne :D
Dzisiaj wrzucam moj najnowszy patent - świecznik. Technika - przydymione złoto na zacierce (nazwa własna :D)
wtorek, 19 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
No i zostrzałaś ustrzelona. Po szczegóły zapraszam na mojego bloga
Pozdrawiam
Dorfi
Prześlij komentarz