wtorek, 12 lutego 2008
Kruca bomba...
Jestem tak wyjałowiona twórczo, że aż samą mnie to przeraża. Praca mnie wyczerpuje psychicznie, zresztą nie wiem dlaczego, ale tak po godzinie 12-13 już kiepsko kontaktuje. W głowie mam totalną pustkę, nawet zadanie ile jest 2 x 2 stanowi dla mnie nie lada wyzwanie.Nie podoba mi się to.
Dlatego zdecydowałam sie zacząć tygrysa i w wolnych chwilach to on zajmuje mi czas. Wrzucam jednak dzisiaj do bloga chustecznik dla izka. Zamówienie sprzed półwiecza i wykonane w minionej epoce :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz